środa, 15 września 2010

Autostop

Siedzimy sobie wlasnie w amerykanskim hotelu i sluchamy karaoke, no nie umywaja sie do filipinczykow a co dopiero do Kasi Dijon, wiadomo... Ale chcialam o autostopie, wczoraj lapalismy przez godzine cokolwiek, bo skutecznie udalo sie nam zabladzic w Kota, dzisiaj juz nam poszlo lepiej, bo od rana lapiemy na "stopa" Kacilka (Seba mowi zebym nie zapomniala dodac, ze mamy wypas wersje 900 a nie 650). Jedzie 35 na godz pod gorke.


3 komentarze:

Anonimowy pisze...

Coś więcej byście napisali!
Buziaczki, Domi (butowa)

Jasiek pisze...

Kto tą rajdówkę daje rady uprowadzić? :D

Tomek pisze...

Trzeba wymontować przednie siedzenia i siedzieć na tylnych :)