poniedziałek, 15 stycznia 2007

Cabo Verde 2007 - lenistwo


(kliknij na zdjęcie a znajdziesz tam więcej fotek)

Korzystaliśmy przez te kilka dni do bólu z basenów, plaż, słońca, oceanu, jedzenia (ok. 10 razy dziennie) i prawdziwych drinków. Prawdziwych tzn. nie lokalnych alkoholi ale z oryginalnej whiskey i dobrego rumu. Jednak hitem wyjazdu stała się capirinha – narodowy brazylijski drink, który w Kulinarnym Atlasie Świata jest opisany następująco:
Caipirinha - drink na bazie cachaça
Danie wegetariańskie: tak – TO DOBRE NIE
Składniki:
- 1 limetka przekrojona na ćwiartki
- 2-3 łyżki brązowego cukru
- 50 ml alkoholu z soku trzciny cukrowej (cachaça)
Sposób przyrządzania:
Do wysokiej szklanki koktajlowej wrzuć cząstki limetki i dokładnie je rozgnieć.
Posyp brązowym cukrem, wlej cachaça. Na koniec dopełnij szklankę drobniutko pokruszonym lodem i zamieszaj

Obok mojito jest to od tego czasu mój ulubiony drink.
No, słowem nie oszczędzaliśmy się we wszelakiej konsumpcji.