środa, 19 listopada 2008

Filipiny 2008 Allona Beach



A witam wszystkich,
już po raz ostatni z pięknych, ciepłych Filipin, gdzie codziennie masujemy na plaży swoje boskie opalone ciała a jak chcemy się trochę powk.... do sobie idziemy na internet i znowu się robi swojsko czyli wracamy do rzeczywistości gdzie nie zawsze wszystko działa jak należy.

Tak naprawdę nie o tym chciałam pisać.
Uwaga teraz będą informacje dla facetów a potem dla lasek
Dla facetów:
Krzysiek (oczywście dla jakiegoś tajemniczego swojego "frienda" z Polski) poszukuje młodej atrakcyjnej dziewczyny z Filipin i w związku z powyższym wypytuje wszystkich dookoła jak sobie ją można załatwić, wiec jest tak:
- jak na jedną noc to kosztuje 3 000 pesos czyli ok. 180 zł
- a jak na zawsze to sprawa jest następująca - "No money, no honey" - to dziewczynki już znają od kołyski, jak i to, że nie ma co liczyć na cud, bo jak mają się załapać na kasę to głównie na staruchów, bo zgodnie ze starym filipińskim przysłowiem "Old karabau (wół) eat young grass" - tłumaczenie myślę, że jest zbędne. Więc Panowie nie ma się co śpieszyć z przyjazdem tutaj, bo minie jeszcze ze 20 lat jak będziecie dla nich atrakcyjni.
Ale tak najbardziej mnie cieszy jak Krzysiek, próbuje dociec o czym te dziewczyny rozmawiają ze swoimi sponsorami, ha, Pewnie o sztuce, nie?
A teraz dla lasek:
Nigdy się nie wybierajcie na miesiąc miodowy albo jakiś inny do Filipin albo do Tajlandii, bo wpadniecie w kompleksy, chyba, że będziecie wiedziały co ja wiem.
Po pierwsze. Każda z nas jest dla nich piękna, bo ma jasną skórę a niektóre do tego mają niebieskie oczy.
Po drugie. U nich 40- latki wyglądają jak nasze Mamy albo co najmniej 55-latki.
Po trzecie. Każda laska ma tu znacznie bardziej pod górkę, bo jak nie robi zwykły to robi inny masaż - a to zawsze jest ciężka fizyczna praca.
To tyle na ten temat i już więcej nic Wam nie napisze w tej kwestii, chyba, że to iż zrezygnowałam z szybkiej adopcji dziewczynki, żeby Krzysiek nie musiał w przyszłości zostać Woodym Allenem.

Reszta maila dla podróżników a nie sex turystów.
Dziękujemy za ostrzeżenia w kwestii promów - już więcej nie będziemy się nimi przemieszczać. Teraz zostają nam jeszcze 4 samoloty w 24 godz. i już będziemy w ojczyźnie za którą już się troszkę stęskniliśmy - jako i za Wami też. Jesteśmy na wyspie Pangalo przy Bohol przy Cebu i mamy super fajne warunki, Klima, basen, czyste morze i nury. Dzisiaj nurkowaliśmy z 3 żółwiami i podziwialiśmy czarne koralowce, które wyglądały jak aksamitki do włosów, które kiedyś nosiłam do szkoły. Miejscówka się nazywa Allona Beach. Jutro jedziemy podziwiać Wzgórza Czekoladowe.
Cholera kończy mi się czas a nie mam więcej kasy, wiec całusy i na ra. Może jeszcze co jutro dam radę.
Pa