Grysik:
No i mamy za soba kolejny dzien mocnych wrazen, az za mocnych;)
Wczorajszy wieczor byl mily i sympatyczny....wietnamczycy sa znowu ubozsi o kilka win:) kupa smiechu i wogole...
Dzien dzisiejszy zaczal sie pechowo, najpierw Seb zagubil nerke pelna kasy, a nastepnie ja postanowilem sprawdzic jakie odpone na uderzenia sa tu skutery...reasumujac: troche kasy w plecy i otarta skora..ale co nas nie zabije...;D
Teraz spijamy tutejszy rum i obgadujemy jutrzejszy dzien. Mamy do objechanie druga polowke wyspy Phu Quoc, miejmy nadzieje, ze juz bez wypadkow ani strat w kasiorze...:D
Tyle.
Do zas
czwartek, 10 lutego 2011
Ankor Wat 2 - Pacyfic
Angkor Wat - Pacyfic
Subskrybuj:
Posty (Atom)