środa, 5 maja 2010

Odpowiedź na post pt. Efekt uboczny

Moi Drodzy, po przeglądnięciu Waszych zdjęć stwierdzam, że było Wam bez nas o wiele weselej niż nam bez Was. Zobaczcie nasze zdjęcie z tego samego miejsca, wjeżdżacie na Peak'a, my również. Wy uśmiechnięci, w dobrych humorach....my jeszcze trochę smutni po rozstaniu z Wami. Konkluzja jest taka: następnym razem lecimy razem i wracamy razem. Będzie tylko jedno powitanie i tylko jedno pożegnanie, aczkolwiek łez chyba równie dużo jak i cudownych wspomnień. Do zobaczenia w Polsce!

SYRENKA i KROKODYLE

Reż. Ja w Rolach Glownych: Syrenka, Syren(męski)-sztuk kilka, meduzy, reżysero-operator.

Efekt Uboczny

















Oto kilka impresji. Chcialem napisac, ze bez komentarza, ale nie da sie ukryc: niektorzy naprawde cierpia..

Muminki Do The Bang Kok

no wiec zaczello sie niewinnie. Ot wycieczka na PEAK. Taki tam spacerek i podziwianie z gory tego , co na dole (Taki Hrubieszow w powiedzmy 2498 roku) czyli Honk Kong z lotu ptaka. No wlasnie













Wkrotce wydarzenia przybraly zupelnie niespodziewany obrot..





















Jak spiewala SGPW "chlop zywemu nie przepusci..". Jasiek nie odpusci nawet lokalnemy bozyszcze z wosku..


NO dobra... ja tez sobie pozwolilem na male "conieco":

Wsponienia Lenia

to tam gdzie byłam...
a to tam gdzie mnie nie było...

O Wielki Buddo! ... następną razą Cie nie odpuszcze :-) Sija duuud :-)