wtorek, 14 września 2010

Hong Kong

Wyladowalam. Siedzimy na lotnisku w HK i czekamy na Sebe. Glus obiecal, ze bedzie na mnie czekal z kwiatami ale czekal z okularami. Podobno nareszcie wygladam dobrze. Ha, az sie boje pomyslec jak wygladalam wczesniej. Na razie bez zdjec, bo nie mamy czytnika do karty ale juz po niego pedzimy zeby Wam sie pokazac.
Kocham Azje (oczywiscie nie Tuchajbejowicza, choc Olbryski w tej roli byl swietny).
HK a raczej lotnisko w HK pozdrawia wszystkich