czwartek, 12 listopada 2009

Juz jestesmy na Koh Samui, bo odpuscilismy sobie 9 godzinna przeprawe na Koh Pee Pee. Nie, nie... raczej zdecydowalismy, ze musimy miec gdzie wracac na nastepny raz. Aktualnie walczymy ze sloncem i ruchem ulicznym przechodzac na prawdziwy low cost (w hotelu za 900 THB) Ale za to odzywiamy sie na targach i planujemy 14 godzinna przeprawe promowo-autokarowa do Bangkoku. No nie wiem czy nam to pojdzie latwo, bo ma to sie odbyc na dzien po urodzinach Witka. Trzymajcie za nas kciuki!!!! Zdjecia jutro, bo Borek nie ma sily z nami mieszkac i nie mamy dostepu do laptopa.
Podzro
Anka, ktora siedzi z Kuba i Jola na necie.