niedziela, 1 lipca 2007

Ameryka jest dla byka

Termin: 1 do 17 lipca 2007 r.
Podróżnicy: Anka i Krzysiek
Gospodarze: Magda i Alex, Sebastian
Miejsca: Cleveland, Chicago, Detroit, Utica, Niagara, Nowy York

„Ameryka jest dla byka”

Z tymi słowami wyruszyliśmy na podbój kraju, który jeszcze 15 lat temu wydawał nam się nieosiągalny z wielu względów: że nie dostaniemy wizy, że nie znamy angielskiego, że jest ogromny i że zjedzą nas Murzyni.
v Wszystko to mogła być wtedy prawda. Teraz jest inaczej - zgodnie z teorią spisku Krzyśka - bez problemu otrzymaliśmy wizy na 10 lat i nawet nas wpuścili na teren USA, co podobno nie zawsze jest takie oczywiste.Wpuścili nas, bo uważają, że nie jesteśmy już dla nich zagrożeniem i mają rację, bo najbardziej ze wszystkiego co się przez te 15 lat zmieniło to fakt, że nie zamierzamy tu zostać. Kto by pomyślał, że American Dream już nam się nie śni?

Ale dość tych nostalgicznych wspomnień, okazuje się, że:

Ameryka nas kocha!!!!!!!!!!!!!!!!!

Jeszcze tu nie dolecieliśmy a już się okazało, że warto było lecieć – samolotem, oczywiście.

Dostaliśmy business klasę. Moi drodzy …………tak to można latać: prawdziwy francuski szampan, lampki ze szkła, obrusy na stolikach i najważniejsze - fotele rozkładane jak leżanki. Szkoda, że to tylko 8 godzin, bo pewnie jedyny raz w życiu lecieliśmy w business klasie.