Nareszcie razem !!!!. Dojechaliśmy na Gili Trawangan i specjalnie ocupinkę się spóźniliśmy, bo chcieliśmy być sprytni i liczyliśmy, że nasza druga czwórka załatwi wszystkim noclegi i przyjedziemy na gotowe. Nic bardziej błędnego - przebili nas i ZŁOŚLIWIE wysiedli na DWA PRZYSTANKI wcześniej.
A my stoimy, czekamy, wyglądamy, martwimy się .....
a Iwona sobie spokojnie je
a Makar prześmiewca, w swoim kapeluszu amerykańskiego milionera
pożądliwym wzrokiem spogląda na Monię
a ona romantycznie patrzy na Bintang
dobrze, że właśnie wszyscy zostaliśmy milionerami
2 komentarze:
wszytko ok tylko Muezin napierdziela cały dzień ze szczytu meczetu. Wszystkich już szlag trafia najgorzej znosi to Gluś. Ja mam nawet 3 nagrania kolesia :)
Wszystko pięknie ładnie ale:
- po pierwsze primo - kihuj wyjebał moje poprzednie komentarze!?
- po drugie co/kogo zjadł Makar w Kapeluszu???
A my tu mamy Lipcopad :-) No może tylko bez morza, palm, skosnookich... ale za to piwo tanie.
Prześlij komentarz