czwartek, 27 października 2011

Kantonskie seven/eleven

Jest dobrze. 
Właśnie się mi przypomniało, że nie mogę wejść na bloga, żeby zobaczyć co tam wrzuciłam i co mi odpisalście, bo
bo TU JEST CENZURA i nie da się tak bezpośrednio. Jak toś się natknie jaki jest adres na blogspot, to bardzo proszę o linka na anka@mustb.pl
pozdro w Kantonu od szczęśliwie śpiącego Glusia i oczwiście ode mnie

4 komentarze:

Judka pisze...

Widze, ze u was jest cieplo! Zazdroszcze wam! Milego i cieplego pobytu zycze!

Pacyfik pisze...

Już za porę dni, za dni parę, biera plecak swój i co? aaaaa i crocsy

Domi O. pisze...

taki rzech smutny synek... nic rumu, ja?

Anka pisze...

Dzięki siostra. Jeszcze nie wiem jak jest ciepło ale może już za 5 godz się dowiem.
Sebu - i co jeszcze miałeś zabrać?
Tak, tak Domi - rumu nie ma ale piwko wchodzi nieźle..