środa, 5 maja 2010

Odpowiedź na post pt. Efekt uboczny

Moi Drodzy, po przeglądnięciu Waszych zdjęć stwierdzam, że było Wam bez nas o wiele weselej niż nam bez Was. Zobaczcie nasze zdjęcie z tego samego miejsca, wjeżdżacie na Peak'a, my również. Wy uśmiechnięci, w dobrych humorach....my jeszcze trochę smutni po rozstaniu z Wami. Konkluzja jest taka: następnym razem lecimy razem i wracamy razem. Będzie tylko jedno powitanie i tylko jedno pożegnanie, aczkolwiek łez chyba równie dużo jak i cudownych wspomnień. Do zobaczenia w Polsce!

1 komentarz:

Domi pisze...

Mój uśmiech to maska. Zawsze ją wkładam, gdy wpadnę w beczkę oliwy...